fbpx

Nowa Lewica

image_intro_alt

Czarzasty: Kryzys nadszedł, ale Lewica go przetrwała

9 października to będzie zamknięcie pewnego etapu, jeżeli chodzi o lewicę. W ramach tych sześciu lat się bardzo dużo zdarzyło: zaczynaliśmy od 2 proc. poparcia, od poparcia kandydatury Magdaleny Ogórek na prezydentkę, od totalnego zadłużenia struktur i przede wszystkim od wypadnięcia z Sejmu. Po czterech latach wróciliśmy do Sejmu, potrafiliśmy stworzyć jedną listę, stworzyć jeden klub parlamentarny i ten klub działa dobrze do tej pory. I przetrwaliśmy element kryzysu, bo muszę uczciwie o tym powiedzieć, po dwóch latach kadencji w Sejmie, ten kryzys przyszedł.

Dlaczego o tym mówię? Bo jest taka klątwa nad lewicą po dwóch latach kadencji. Przypomnę, że premier Miller po dwóch latach od wielkiej wygranej w wyborach został odsunięty od władzy i klub się połamał, Marek Borowski wyprowadził część posłów. Za Wojciecha Olejniczaka po dwóch latach kadencji załamała się koncepcja LiD-u. Dziś też trzeba było bardzo mocno postawić w trakcie dyskusji na rzeczy najważniejsze. I ta linia wygrała, a rzeczy najważniejsze to: po pierwsze, potwierdzenie konsolidacji lewicy - to ma miejsce i to jest olbrzymi przełom, bo z trzech dużych partii zostaną dwie – Nowa Lewica i Razem. Po drugie, udało się bardzo wzmocnić klub, nie ma dla niego zagrożenia, tzn. że będzie jedna lista lewicy, niezależnie, kiedy będą wybory.

Włodzimierz Czarzasty, wicemarszałek Sejmu
"Rzeczpospolita", 30 września 2021 r.

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Rozumiem