W związku z epidemią COVID-19, do połowy listopada, zmarło w naszym kraju o 45 tysięcy więcej osób niż rok wcześniej. Nie wszyscy odeszli z powodu koronawirusa, ale głównie z powodu paraliżu i niewydolności ochrony zdrowia. Każda z tych osób zasługuje na godny pochówek. Zasiłek pogrzebowy jest rzeczą niezbędną, ale nie był waloryzowany od 2011 r. i ta kwota 4000 złotych jest dzisiaj absolutnie niewystarczająca. Wszystko zdrożało, wzrosły również wszystkie koszty związane z organizacją pogrzebu, stąd też nasz projekt ustawy zmierzający do podwyższenia zasiłku pogrzebowego do 7000 złotych.
Karolina Pawliczak podczas konferencji prasowej powiedziała:
To bardzo trudny czas dla wielu, zwłaszcza dla tych, którzy tracą swoich bliskich. Dlatego też złożyliśmy nowelizacje ustawy o rentach i emeryturach w zakresie zasiłku pogrzebowego wypłacanego z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Ten zasiłek nie był zmieniany od 2011 r. i ta kwota 4000 złotych jest dzisiaj absolutnie niewystarczająca. Wszystko zdrożało, w tym i wszystkie koszty związane z organizacją pogrzebu, stąd też nasz projekt ustawy zmierzający do podwyższenia zasiłku pogrzebowego do 7000 złotych. Nasz projekt zakłada również coroczną waloryzację tego świadczenia, wskaźnikiem dotyczącym emerytur i rent, aby co roku ustawodawca nie musiał tej kwoty zmieniać. To jest niezwykle ważne, aby osoby, które będą zmuszone chować swoich bliskich, mogły zorganizować ten pochówek godnie. W nadzwyczajnych okolicznościach organ rentowy będzie mógł podwyższyć tę kwotę, ponad te 7000 złotych, taki zapis w naszym projekcie również funkcjonuje. Koszt związany z tą ustawą to 3,5 mld. Z jednej strony można powiedzieć, że jest to spora kwota, ale w obliczu tego co się dzisiaj dzieje, i jak bardzo środki publiczne są na cele, które niekoniecznie muszą być realizowane – np. 2 mld złotych na telewizję publiczną – uważamy, że taka kwota w budżecie musi się znaleźć. W związku z pandemią kilkaset osób umiera i sprawa podniesienia zasiłku pogrzebowego jest rzeczą niezbędną.