Jestem zwolennikiem tego, aby realizować obietnice, bez względu na kalendarz. W zeszłym roku słyszałem, że to nie jest dobry moment na załatwienie tej czy innej sprawy, ponieważ jest kampania samorządowa oraz europejska.
W tym roku słyszę, że jest kampania prezydencka. Zaraz po niej zapewne usłyszę, że trzeba przygotowywać do kampanii parlamentarnej, która jest za dwa lata. A sprawy, które powinny iść do przodu, powinny iść do przodu.
Mamy zobowiązania wobec wyborców i nie mówię, że tylko Lewica, ale jako cała koalicja 15 października. Tymi zobowiązaniami są związki partnerskie oraz liberalizacja prawo do aborcji. Udało się załatwić min. Rentę wdowią, Aktywny Rodzin, podwyżki dla budżetówki. Rząd przyjął w zeszłym tygodniu bardzo ważną ustawę w sprawie budownictwa mieszkaniowego. Do końca 2030 r. wydamy na ten cel 45 mld zł.
18 maja i zapewne 1 czerwca odbędą się wybory prezydenckie, do 6 sierpnia Andrzej Duda będzie jeszcze prezydentem. Po tym dniu będzie nowy prezydent lub nowa pani prezydent, nie ma co czekać, trzeba pracować. W innym wypadku część wyborców koalicji 15 października może powiedzieć, że skoro politycy czekają, to oni też poczekają i nie pójdą na wybory.
Tomasz Trela, poseł
Sygnały Dnia, 25 marca 2025 r.