SLD walczy w obronie emerytów mundurowych: Cofniemy ustawę represyjną i degradacyjną!
- Choć mnie ta ustawa nie dotyczy, dzisiaj czuję się w obowiązku stanąć w obronie wszystkich funkcjonariuszy mundurowych, którzy uczciwie wykonywali swoje obowiązki po 1989 roku – oświadczył przebywający w piątek w Szczecinie generał Marek Dukaczewski, były szef Wojskowych Służb Informacyjnych i minister w kancelarii prezydenta A. Kwaśniewskiego odnosząc się do tzw. ustawy dezubekizacyjnej przyjętej przez PiS.
Wizyta miała związek ze spotkaniem emerytów mundurowych, które obyło się w Szczecinie. Zostało one zorganizowane przez Federację Stowarzyszeń Służb Mundurowych oraz Sojusz Lewicy Demokratycznej.
Podczas spotkania poinformowano o rezultatach wysłuchania publicznego, które odbyło się w zeszłym tygodniu w Parlamencie Europejskim w Brukseli w tej sprawie z inicjatyw m.in. europosła Bogusława Liberadzkiego.
- W Brukseli przedstawiliśmy nasze racje, poinformowaliśmy wszystkich europosłów o represjach, jakie mają miejsce w Polsce wobec nas, byłych policjantów, celników, pracowników administracji rządowej. W demokratycznym państwie nie można stosować odpowiedzialności zbiorowej, a ta ustawa tak nas traktuje – powiedziała przed spotkaniem Danuta Leszczyńska ze stowarzyszenia służb mundurowych.
Sprawa dotyczy ustawy z grudnia 2016 r., na mocy której każdy funkcjonariusz mundurowy, który choć jeden dzień służył przed 1989 r. w milicji, służbie bezpieczeństwa czy straży granicznej został pozbawiony swojej wypracowanej emerytury i otrzymuje najniższe świadczenie, często w ok. 900 zł. Ustawa dotyczy również wdów, czy sierot po funkcjonariuszach, którym zgodnie z ustawą została obniżona renta rodzinna.
W spotkaniu wzięli udział również przedstawiciele stowarzyszeń i organizacji wojskowych. W czwartek Senat bez poprawek przyjął tzw. ustawę degradacyjną, na mocy której każdego kto służył w wojsku do 1989 roku będzie można decyzją administracyjną zdegradować do stopnia szeregowca.
- Wczoraj policjanci, dzisiaj wojskowi. Kolejne grupy padają ofiarą polityki prowadzonej przez PiS – grzmiał Dariusz Wieczorek, przewodniczący SLD w regionie i dodał, że SLD wraz z Moniką Jaruzelską (córką gen. Wojciecha Jaruzelskiego) powoła specjalne centrum ds. monitorowania skutków ustawy degradacyjnej - Tak jak pomagamy poszkodowanym policjantom, tak będziemy tez pomagać wojskowym i ich rodzinom. Każdy, kto zostanie skrzywdzony na skutek tej ustawy znajdzie u nas pomoc.
Wieczorek przypomniał także, że udało się zebrać ćwierć miliona podpisów pod projektem cofającym tzw. ustawę dezubekizacyjną. Sejm ma ją rozpatrzyć na posiedzeniu w połowie marca. Wówczas posłowie zdecydują, czy skierują ją do komisji, czy odrzucą w pierwszym czytaniu.
W spotkaniu wzięło udział ponad 250 osób. SLD wraz ze stowarzyszeniem mundurowych zapowiedział kolejne inicjatywy w obronie emerytów.